Chociaż to Holendrzy jako pierwsi przywieźli w XVII wieku herbatę do Europy, to jednak Brytyjczycy mają opinię narodu herbaciarzy i przodują w ilości wypijanych jej filiżanek. Należy obiektywnie stwierdzić, że reputacja angielskiej herbaty znacznie przewyższa jej jakość. Choć trzeba przyznać, że aura, jaką przeciętna angielska gospodyni domowa tworzy o piątej po południu, przygotowując najzwyklejszą herbatę, jest godna podziwu. Popołudniowe spotkanie przy herbatce nie może się odbyć bez śmietanki, kostek cukru, herbatników czy ciastek. Rytuał parzenia herbaty staje się coraz popularniejszy również w innych krajach zachodnioeuropejskich, jednak brytyjski jest już owiany legendą. Brytyjczycy lubią herbaty bardziej szorstkie, krzepkie, krótko parzone. Subtelniejsze, wyższej jakości rzadko figurują na liście zakupów w przeciętnym brytyjskim gospodarstwie domowym.